Chyba nie mogę Pani posądzić o demonizm. Witkacy – Marek Wyszomirski – Werbart

Na polskim rynku wydawniczym pojawiła się niedawno bardzo ciekawa pozycja literacka. Postać Stanisława Ignacego Witkiewicza wzbudza ciekawość i skrajne emocje już wielu lat, a publikacji na temat jego twórczości powstało już wiele. Jednakże tym razem nie mamy do czynienia  z kolejną książką związaną z analizą i interpretacją jego prac, myśli artystycznych, czy chociażby suchą biografią, lecz opartą na faktach opowieścią o jego spotkaniu, fascynacji i relacji z Genią Wyszomirską, znaną czytelnikom jako "Asymetryczna Dama". Na stronicach tej książki znajdziecie nieznane dotąd wspomnienia jednej z jego przyjaciółek, inspirującej muzy. Wszystko to dodatkowo zyskuje na wartości, pobudzając dodatkowo ciekawość, bowiem książka została napisana przez wnuka Geni, na podstawie jej opowieści i materiałów z rodzinnych źródeł.

Książka utrzymana jest w konwencji przypominającej scenariusz filmowy. Czytelnik czuje się zatem niczym podglądacz śledzący losy Geni i Witkacego, a to wszystko na barwnym i autentycznym tle ówczesnej śmietanki towarzyskiej Zakopanego. Opowieść zaczyna się od spotkania na ulicy w gorący lipcowy dzień, gdy Witkacy po raz pierwszy ujrzał Asymetryczną Damę, co poruszyło jego artystyczne zmysły do granic wytrzymałości. Odtąd zaczynają się ich portretowe i prywatne spotkania. Autor oprócz opisu ich spotkań i relacji, doskonale przedstawił charaktery i sposoby codziennego funkcjonowania. Przez tą powieść przebija się rzetelność, wiarygodność, obiektywizm, co jest jej niewysłowionym atutem.  Mamy tu do czynienia z niezwykle plastycznym studium psychologicznym postaci. Precyzyjnie i pięknie zostają oddane rozterki bohaterów, ich wybory, a to wszystko bez osądu i krytyki.

Przeczytanie niniejszej książki było dla mnie niesamowitą podróżą w przeszłość i przygodą, którą przeżywałam wraz z bohaterami. Kompozycja językowa doskonale oddaje ówczesny klimat, społeczność bohemy, dosłownie czuło się ducha tamtej epoki i jej autentyczność. Książka napisana została na bardzo wysokim poziomie zarówno w kontekście językowym, jak i merytorycznym– jest więc idealna dla doświadczenia nowych kulturalnych uniesień.
Serdecznie polecam książkę Chyba nie mogę Pani posądzić o demonizm. Witkacy Marsza Wyszomirskiego – Werbarta. Dzięki niej możemy obcować z prawdziwie jakościową literaturą,  poszerzyć swoją wiedzę nie tylko o samym Witkacym, ale poznać obraz śmietanki towarzyskiej artystycznego światka w Zakopanem. Przy okazji znajdziemy tu także kilka znanych postaci, które dodatkowo dodadzą pikanterii opisywanym wydarzeniom.

 Chyba nie mogę Pani posądzić o demonizm. Witkacy – Marek Wyszomirski – Werbart, Wydawnictwo Novae Res, 2013, liczba stron 360.

Za książkę serdecznie dziękuję:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...