Powieść „Błądząc do bram raju”
autorstwa Mikołaja Piotra Alochna to taki rodzaj literatury, do
której przywiązujemy się na dłużej, jeśli tylko na to ochoczo
pozwolimy poświęcając czas w ciszy i skupieniu, unikając przy tym
pośpiesznego kartkowania. Autor zgrabnie manewruje między historią
Alicji i Aleksa we współczesności oraz opowieścią o wielkiej
miłości Petrarki do Laury. Są książki, które porywają wartką
fabułą, niezwykłymi postaciami, lub po prostu ciekawie i
realistycznie opisują świat. „Błądząc do bram raju” to
książka, w której nie to jest moim zdaniem najcenniejsze.
Zachwycająca jest refleksyjność jej przekazu, która nienachalnie
kryje się niemal na każdej stronie. Jeżeli więc szukasz
natchnienia przyszły Czytelniku – koniecznie sięgnij po tę
pozycję.
Książka traktuje o losach Alicji i
Aleksa, którzy pragnienia sukcesu i wprowadzenia zmian w swoim życiu
starają się przeistoczyć w rzeczywistość. On jest młodym
architektem, którego kariera zostaje nagle zrujnowana. Ona natomiast
ambitną malarką, której wydaje się że sukces jest dla niej
nieosiągalny. Czy ich drogi się połączą? Historia tych dwojga
przeplatana jest opowieścią o Francesco Petrarce, a także
niespełnionej miłości, której poświęcił swoje życie i
twórczość. Mimo że niniejszym bohaterom przyszło żyć w innych
czasach, to coś ich łączy. Czyżby każde z nich błądziło do
bram raju?
Powieść poświęcona została
kwestii dotyczącej każdego człowieka starającego się żyć
świadomie. Wszyscy zmierzamy w jednym kierunku poszukując szczęścia
i wyznaczając sobie cele. Zapominamy jednak, że „sens to droga
pod górę”. Właśnie o tym przekonać się muszą bohaterowie
M.P. Alochna, który dowiódł, że każdy na swój sposób błądzi
zmierzając do bram raju. Niniejsza książka jest jednocześnie
ujmująco prosta w swym przekazie, jak i symbolicznie wieloznaczna,
dzięki czemu czyta się ją z wielką ciekawością. W każdej
historii, przytoczonej anegdocie, bajce i wierszu, kryje się
refleksja nad tym, co bardzo ludzkie – poszukiwanie siebie i
swojego szczęścia determinuje nasze codzienne zmagania. W różnych
miejscach i czasach bohaterowie szukają definicji tego, co w
zasadzie nie może być jednoznacznie ujęte w ramy. Odmienne jest
tylko to, w jaki sposób poszukują dla siebie miejsca w świecie.
W książce przejawiają się istotne
elementy życia każdego z nas: miłość, poszukiwanie szczęścia,
motyw drogi, a także refleksje o sztuce. I właśnie sztuce
chciałabym tu poświęcić chwilę. Bowiem niejako ona zlepia całość
fabularną i co rusz zachwyca wielowymiarowym ujęciem. Możemy
zetknąć się z wyjątkowymi wierszami wplecionymi w fabułę, a
także nieprzeciętnie pięknymi i działającymi na wyobraźnię
opisami architektury. Wreszcie, to właśnie ze sztuką silnie
związani są wszyscy bohaterowie powieści i to ona determinuje ich
losy. Także sama kompozycja językowa zasługuje tu na wyróżnienie,
bowiem zachwyca elegancją i szczególnym dopracowaniem. Przez
lekturę płyniemy z wielką przyjemnością i satysfakcją z
poszerzania własnych horyzontów czytelniczych i odkrywania nowych
wrażeń.
Polecam serdecznie.
Agnieszka Brewka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz