"Szams i Ella. Dzielą
ich tysiące kilometrów i setki lat. Łączy czterdzieści zasad. Miłość,
namiętność i wiara w przeznaczenie."
Bohaterką książki jest
czterdziestoletnia Ella Rubinstein, która prowadzi spokojne, monotonne życie
gospodyni domowej. Z punktu widzenia postronnych osób, a nawet członków jej
rodziny, nie powinna czuć się niespełniona, lub nieszczęśliwa, gdyż
teoretycznie posiada wszystko o czym marzy większość kobiet. Mianowicie ma
wspaniałe dorastające dzieci, piękny dom, pasje kulinarne, dorywczą pracę,
którą może wykonywać w domu oraz spełnionego zawodowo męża, który zawsze wraca
na noc do domu. Jednak prawda jest zupełnie inna. Jej maż ją zdradza udając, że
wszystko jest w najlepszym porządku, jej dzieci zmagają się z problemami
związanymi z wkraczaniem w dorosłe życie, a ona sama czuje, że w jej życiu
brakuje najważniejszego pierwiastka- miłości. Taki stan rzeczy powoduje, że
Ella żyje z dnia na dzień z poczuciem zagubienia i pustki mimo, iż na pozór
jest perfekcyjną panią domu. Skłania ją to do podjęcia pracy jako recenzentki w
agencji literackiej, a pierwszym jej zadaniem jest napisanie wewnętrznej
recenzji tajemniczej książki o tytule "Słodkie bluźnierstwo"
autorstwa niejakiego Aziza Zahary. Rozpoczynając lekturę maszynopisu, Ella nie
przypuszcza nawet jak bardzo odmieni to jej podejście do życia, codzienności
oraz do samej siebie. Opowieść usnuta
przez Aziza Zaharę opowiada o trzynastowiecznym poecie i mistyku imieniem Rumi,
a konkretnie o jego niesamowitej przyjaźni z wędrownym derwiszem Szamsem z
Tebrizu. Ella jest na tyle zafascynowana historią o poecie Rumim i jego
towarzyszu, że postanawia napisać list do autora powieści, co będzie kluczowym
momentem zmian w jej doczesnym życiu.
Powieść o Rumim, czyli Słodkie Bluźnierstwo sprawia, że kreacja
literacka Elif Shafak ma charakter autotematyczny, gdyż jest "książką w
książce". Czytelnikom
zaprezentowane zostają dwie przeplatające się i poniekąd powiązane ze sobą dwie
fabuły. Pomimo, że historie Elli i Rumiego dzieli kilka wieków, okazuje się, że
są sobie bardzo bliscy, bowiem każde z nich szuka miłości, która jest w stanie
zdeterminować codzienność.
Fabuła książki jako
całości jest wciągająca, a przede wszystkim pobudzająca do koncentracji i
przemyśleń. Pisarka w umiejętny sposób połączyła przeszłość Bliskiego Wschodu i
współczesność Ameryki, wskazując przy tym na podobieństwa i różnice tych dwóch
światów. Powieść zachwyciła mnie tajemniczym klimatem i mnóstwem sentencji,
które pobudzały do refleksji nad zdawałoby się elementarnymi aspektami życia
jak śmierć, miłość, przyjaźń. Także styl językowy był zarówno przystępny i
plastyczny oraz nieco nietuzinkowy w momentach opisujących orientalną
rzeczywistość. Czterdzieści zasad miłości
to książka o miłości, ale nie jedynie tej najbardziej przyziemnej, związanej z
namiętnością, ale miłości głębokiej, wykraczającej ponad rozumienie człowieka,
gdyż o miłości do Boga i bliźnich, o miłości bez barier obyczajowych czy
religijnych. Ciekawym zabiegiem literackim było także wprowadzenie rozróżnień
rozdziałowych opisujących dane wydarzenia i sytuacje z punktu widzenia różnych
bohaterów.
W niniejszej lekturze
czytelnik odnajdzie ciekawą, obyczajową fabułę, mądre i wartościowe przesłania,
zachętę do egzystencjalnych przemyśleń oraz połączenie egzotycznej przeszłości
i współczesności pełnej poczucia zagubienia.
Elif Shafak jest jedną z
najpopularniejszych tureckich powieściopisarek. Mieszka w USA i w Turcji.
Napisała kilka bestsellerowych powieści, m.in. Bękart ze Stambułu, Pchli pałac, Czarne mleko. Strona internetowa
autorki- www.wlifshafak.com
Czterdzieści zasad miłości, Elif Shafak, Wydawnictwo Literackie,
2012
czytając recenzję, mam wrażenie, że to kolejna tania opowiastka jakich tysiące na rynku. ba, miliony. Tylko troszkę inny "klimat". Znowu kobieta, która ma dobrą pracę i pewnie nie musi jakoś martwić się o pieniądze, bo zarabia pisząc. Czyżby stereotyp pisarza/dziennikarza w stylu łatwa praca = dobry szmal? Pędzi za miłością, bo to jedyna niesprawiedliwość jaka ją w życiu spotkała? Zgaduję, że będzie happy end. Owszem, z tego co wspomniałaś, jest kilka aspektów, które nadają odrobinę oryginalności książce, ale cała reszta zdaje się być "oklepana".
OdpowiedzUsuń