To już kolejna książka z serii „Poza
czasem”, którą mam przyjemność recenzować dzięki uprzejmości
wydawnictwa Egmont. I muszę przyznać, że także tym razem się nie
zawiodłam, gdyż opowieść, mimo że z założenia skierowana do
młodzieży, sprawiła mi wiele przyjemności czytelniczej, więc
pochłonęłam ją w okamgnieniu.
Przenosimy się w czasie i przestrzeni
kursując między starożytnością, w której rozgrywa się historia
pewnego gladiatora i jego ukochanej Liwii, a współczesnością, w
której próbuje się odnaleźć nad wyraz intelektualnie rozwinięta
dziewczyna. Te dwa światy będąc tak nieprawdopodobnie odległe
przenikają się za sprawą tych dwojga.
Motyw podróży w czasie, mimo że nie
został tu wykorzystany w sposób ponadprzeciętny i pochłaniający,
to jednak zapewne podkręcił całą fabułę czyniąc ją
interesującą. Jednakże muszę zaznaczyć, że autorka niestety nie
spenetrowała nowych obszarów literatury, ani nie wymyśliła
niczego, co już się w jakiejś innej powieści nie pojawiło
wcześniej. I to jedyny zarzut, gdyż biorąc pod uwagę grupę
docelową, a także cel tej książki, który jest czysto rozrywkowy,
relaksacyjny, to na pewno powieść wpisuje się w wymagania. Jeżeli
chodzi o język, to jest on prosty i przyjemny w odbiorze, dzięki
czemu książkę czyta się szybko i swobodnie. Za to zdecydowany
plus się należy za kompozycje postaci, gdyż autorce udało się
bez zgrzytów dysonansu połączyć w całość różne ich typy,
czyniąc lekturę ciekawszą. Aczkolwiek dialogi czasem zdawały się
nie być przystosowane do odpowiedniej epoki, w której się
rozgrywały. Pozytywem jest także to, że powieść w swojej
wielowątkowości porusza kilka obszarów jednocześnie zachowując
przy tym swój charakter.
„Gorączka 1” jest pierwszym tomem,
który mimo paru wad mam nadzieję wprowadza nas w całkiem ciekawą
i wartą uwagi (przede wszystkim nastolatków) serię. Podsumowując
muszę stwierdzić, że niezbyt wymagający czytelnik na pewno będzie
zadowolony z lektury, a ten bardziej wymagający może przymknąć
oko, bo czasem warto przeczytać coś lekkiego.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu:
Genialny cytat! aż go sobie spiszę :)
OdpowiedzUsuń