Dom nad jeziorem smutku – Marilynne Robinson


"Mam na imię Ruth. Razem z młodszą siostrą, Lucille, dorastałam pod opieką babci, Sylvii Foster, a kiedy umarła, jej szwagierek, Lily i Nony Foster, a kiedy uciekły, jej córki, Sylvie Fisher. Przez cały czas mieszkałyśmy w jednym miejscu, w domu babci wybudowanym dla niej przez jej męża, Edmunda Fostera, pracownika kolei, który umknął z tego właśnie świata na wiele lat przed tym, jak się na nim pojawiłam". 

Poznajemy historię dwóch sióstr, których życie toczyło się nad mrocznym jeziorem leżącym u stóp miasteczka Fingerbone. Nostalgicznie i literacko snują się opowieści o rodzinnych tragediach, absurdach ludzkich zachowań, które zostały zatopione w ciemnych otchłaniach głębin jeziora. Przez lata zmieniały się opiekunki sióstr i każda z nich w pewien sposób naznaczyła je swoim życiowym piętnem i zdeterminowała przyszłe życie.


Powieść snuje się pełnymi literackiej precyzji zdaniami, którymi nie sposób się nie delektować. Kompozycja językowa zachwyca i pobudza wyobraźnię. Nie boję się użyć tutaj stwierdzenia, że „Dom nad jeziorem smutku” jest prawdziwym arcydziełem. Karty książki wypełnia swoisty klimat senności i spokoju, z kolei ciekawa fabuła sprawia, że nie chcemy się oderwać od tej historii pełnej zaskakujących rozwiązań. Jest to powieść, którą należy smakować, czytać powoli i co rusz nieco zwalniać tępo. Książka wymaga czasu, zaangażowania czytelniczego oraz pewnej dozy wrażliwości na słowo pisane. Wartość lektury tkwi nie tylko w pięknym, poetyckim języku, ale także w tym, że opowieść pobudza do refleksji. Całość tworzy niebagatelną, przejmującą historię, w której brak jest przypadkowych słów, czy zdań. Wszystko jest cenne, wartościowe i potrzebne.

"(...) każda bieżąca chwila była tylko rozmyślaniem. Pod względem ciężaru myśli mają się tak samo do ciemności, z której wyrastają, jak odbicia do wody, na której się tworzą, w ten sam sposób są też przypadkowe i dane nam tylko na chwilę. Każdy, kto tylko nachyla się nad sadzawką, żeby na nią spojrzeć, jest kobietą w sadzawce, każdy, kto patrzy w oczy, jest odbiciem w naszych oczach – to bezsporna prawda, podobnie jak fakt, że nasze myśli odzwierciedlają to, na co patrzymy". - fragment

„Dom nad jeziorem smutku” autorstwa Marilynne Robinson serdecznie polecam osobom, które lubią wytrawną, wymagającą literaturę opartą na głębokich przemyśleniach i mocnych wartościach. Marilynne Robinson to amerykańska pisarka, eseistka i wykładowca uniwersytecki, a niniejsza książka jest jej debiutem, który miał miejsce już w 1980 roku. Od tego czasu książka została zekranizowana i ogłoszona w Ameryce jedną z najważniejszych stu powieści współczesnych. Była także nominowana do nagrody Pulitzera, a zdobyła Nagrodę Fundacji Hemingwaya. Teraz natomiast ukazała się nakładem Wydawnictwa M, więc nie warto przegapić tej publikacji.


Dom nad jeziorem smutku, Marilynne Robinson, Wydawnictwo M, Kraków 2014.


Serdecznie dziękuję Wydawnictwu M za możliwość przeczytania tej istotnej książki:





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...