ŻÓŁTA CZAPKA- ANDRZEJ SYSKA-SZAFRAŃSKI

Jeżeli potrzebujesz wytchnienia od pseudo-psychologicznego bełkotu, banalnych historii i postaci, a także prostackich prób literackości, sięgnij czym prędzej po „Żółtą czapkę” Andrzeja Syski-Szafrańskiego. A w Twoim napastowanym przez współczesną literaturę umyśle czytelniczym zagnieździ się emocja, oczyszczenie, refleksja. Świeżość wypełni zakamarki słów wymiatając z nich zgnitki niewartościowych prób prozatorskich współczesnych tfurców.

Niech nie zrazi Was niezbyt zachęcająca okładka ani opis na niej zawarty, bowiem „Żółta czapka” to jedna z tych książek, których nie należy oceniać po okładce, gdyż jej istotne piękno tkwi wewnątrz. Gdy już zaczniecie czytać będziecie się zapewne zastanawiać „o co chodzi”, „cóż ten autorzyna tutaj wysmarował”, ale zapewniam że z każdą kolejną stronicą ciężko będzie skupić się na czymkolwiek innym, gdyż świat się zatrzyma, a Wasz umysł wypełni świat Romka Romańskiego. Świat każdego z nas. O czym jest właściwie ta książka? Otóż nie nie będę tu streszczać fabuły, bo jedynie zepsułoby to Wam smak tej prozy. Jest to powieść o życiu, życiem pisana, przez życie przeżuta, wypluta, i znów skonsumowana niczym nasza kultura współczesna charakteryzująca się znoszeniem codzienności, a nie jej pieczołowitym rozkoszowaniem. Dlatego właśnie nie przepowiadam tej książce komercyjnego sukcesu, a raczej garstkę wiernych fanów uznawanych współcześnie za wysublimowanych dziwaków (nad czym rzecz jasna ubolewam).

Podsumowując, mimo nikłych niedociągnięć czysto redakcyjnych „Żółta czapka” jest pozycją niezwykle wartościową i angażującą czytelnika całkowicie w świat głębszych analiz egzystencji. Książki tej nie sposób pochłonąć w całości, bo nie jest łatwa i lekka, ale należy się nią powoli delektować rozkładając proces czytania na raty, by złapać oddech. I podkreślę jeszcze raz, że owa powieść jest swoistą odpowiedzią, a w zasadzie lekarstwem na współczesne debiuty literackie, od których zaiste można się pochorować. Jeżeli po przeczytaniu książki Syski-Szafrańskiego odczujecie niedosyt i zapragniecie jeszcze więcej, to polecam stronę: http://reflux.blog.onet.pl, na której można znaleźć także inne opowieści niniejszego autora.




Za książkę serdecznie dziękuję:
 

1 komentarz:

  1. Jestem dostatecznie zachęcona. Chętnie skosztuję tej prozy...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...